Co Bóg myśli o osobach z LGBT+?

Wychowywałam się w miejscu pełnym zasad i ograniczeń, które często były ważniejsze niż drugi człowiek. Mój obraz Boga jako surowego i wymagającego Ojca,  był kreowany przez wierzących ludzi z mojego środowiska. Szukałam spełnienia moich potrzeb miłości i akceptacji. Znalazłam je wtedy w intymnej relacji z drugą dziewczyną. Bez wstydu dokonałam coming-outu, oświadczając bliskim, że jestem lesbijką. Szybko zderzyłam się z potępieniem i odrzuceniem. 

Pomyślałam, że skoro inni ludzie tak źle mnie oceniają, to podobnie postrzega mnie Bóg. Skoro nie ma w Nim akceptacji na Noemi-lesbijkę, to nie chcę Go i uciekam z tej społeczności, usuwając się w cień! 

Byłam przekonana, że nie zasługuję na miłość, żyjąc w inny sposób. Po pewnym czasie zaczęłam dostrzegać inną prawdę. 

Zrozumiałam, że Bóg nigdy mnie nie odrzucił i nigdy mnie nie ocenił. Zobaczyłam, że On był ze mną w momencie, kiedy zostałam odrzucona. Dostrzegłam, że to właśnie On kilka razy ratował mnie w sytuacji zagrożenia życia.

On troszczył się, gdy zawodzili inni ludzie. Przekonał mnie do siebie, przez co odrzuciłam własne pomysły na szczęście i zaspokojenie swoich potrzeb. 

Zrozumiałam, że nie mogę patrzeć na Boga przez pryzmat otaczających mnie ludzi, z których każdy ma swoją własną perspektywę. Przecież liczy się tylko to, co Jezus mówi na mój temat! Przyjęłam jego tożsamość, nie jako lesbijki czy kogokolwiek innego, tylko Jego dziecka. Dziś wiem, że On mnie nie ocenia, kocha mnie bezgranicznie, i nic, ale to nic nie jest w stanie oddzielić mnie od Jego miłości. Poczułam się zaproszona do prawdziwej i bliskiej relacji ze Stwórcą, która od lat leczy i naprawia moje serce, dając mi nowe pragnienia według Jego serca. 

Co o tym myślę?

Cieszę się, że pytasz. Przez wiele historii, u wielu ludzi, zbyt wiele razy Mój obraz w tym temacie bywał przekręcany. Mimo, że wyraźnie pokazałem, co myślę: sprawdź historię w 8. rozdziale Ewangelii Jana (Pismo Święte). Usłyszałeś już zapewne wiele opinii. Dlatego posłuchaj dokładnie Mojej. Kiedy umierałem na krzyżu za człowieka, nie umierałem osobno za heteroseksualnego, osobno za homoseksualnego. Umierałem za wszystkich, bo wszyscy zgrzeszyli i tęsknią za prawdziwą tożsamością. Umierałem, żeby „stary” człowiek mógł stać się „nowym”. Żadna orientacja seksualna, żadna relacja czy identyfikacja nie da Ci szczęścia, kiedy nie jesteś DZIECKIEM. Bożym Dzieckiem. Dlatego posłuchaj uważnie. Jesteś czymś więcej niż jakakolwiek identyfikacja, orientacja czy flaga. Potrzebujesz czegoś znacznie większego – dlatego właśnie tu JESTEM. Chciałbym z miłością usłyszeć od Ciebie, dlaczego wybrałeś taki kierunek życia. 

Chciałbym pokazać Ci, do czego Cię stworzyłem: tożsamość, przynależność, dom i kierunek… Słyszę często pytanie: „Dlaczego mnie potępiasz, skoro mnie takim stworzyłeś?” Prawda jest taka, że nie stworzyłem Cię homoseksualistą. Stworzyłem kobietę i mężczyznę z pełnią dla każdego z nich. To, co potępiam, to wykrzywianie Mojego doskonałego projektu. Stworzyłem Cię do bycia Synem i Córką. I chcę Cię odzyskać. Bez względu na Twoją „etykietę”. Uwolnij się od nich, odkryj kim naprawdę jesteś!

Chodź, pokażę Ci pełnię dla Twojej tożsamości, miłości i seksualności. Jest więcej. Znacznie więcej. Chodź i żyj tak, jak powinieneś. Wszystko Ci pokażę. Nie mogę się doczekać!

Wypowiedź oparta na:
J 8,1-11 | Rdz 1,27-28 | Rdz 2,24 | Kol 3,9 | 2Kor 5,16-17 | 2Kor 6,18

Zainteresowała Cię ta historia? Chciałbyś/chciałabyś z nami porozmawiać?

Następna historia

Poprzednia historia

Wszystkie historie